26.08.2013

safe haven

Sami tworzymy swoje magiczne miejsca,
odwiedzając w nich siebie.



Z językiem na wierzchu,( brak kondycji!), pedałowałam, raz z górki, a raz pod. Mój nowy nabytek, a raczej prezent, nie oszczędzał mnie! 
Krajobrazy górskie, rower też, tylko jeszcze ja mogłabym być odrobinę silniejsza. 
Lekko nie było, ale napewno warto!
Zatoczka w Cove Bay. Otulona mgłą, wydawała się być miejscem magicznym, romantycznym! 
Wolni, szczęśliwi, zakochani! Wspinaliśmy się, spacerowaliśmy w wodzie, obserwowaliśmy rybaków! Współpraca, tradycja, zaufanie i miłość. Ojciec i syn. 
Bliskość wody, ziemi i nieba, dodawała otuchy i radości życia.
Nowe znajomości, nowe opowieści. Młodość i starość, ścierały się, w tym miejscu, a troska i trud, zostały skryte.
Jest to miejsce, gdzie zawsze będziemy wracać!





19.08.2013

Jedyne, co mi w życiu wychodzi...
to słoma z butów.



Nie oszczędza nas wiatr, deszcz, słoneczko. Czasami w ciągu dnia, można zwariować! 
Wychodzisz jest ciepło, idziesz i mokniesz, bo zaczyna padać. Marzniesz, bo owiewa Cię wiatr. 
Szukając alternatywy, dla takich właśnie dni, zawsze wybieram ogrodniczki! Uwielbiam je!
Są mega wygodne, praktyczne i zawsze dobrze wyglądają!
Moi ostatnim nabytkiem są trampki adidas. Proste, wygodne, ale urzekają mnie. 
Normalny sportowy look, który pozwala na szybkie przemieszczanie się po mieście, w naszą cudowną pogodę!
Więc na wrześniowy pobyt w Polsce zamawiam SŁOŃCE!!!


 

17.08.2013

mixed fabrics

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,
ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.


Bardzo zwariowany czas za nami, ale to co było pozostaje już, tylko miłym wspomnieniem.
Nasze telefony pękają w "szfach"! Nic tak lepiej nie pozostawia pamiątki, jak fotografie.
Szkocja, Aberdeen, to miejsce, gdzie dzieję się dużo, żyje intensywnie, więc jest co uchwycić!
Oddaję Wam trochę obrazu, Naszego życia, w ciągu tygodnia!


 
 
 
 

Mieszanka zdjęć. Czas jest jak zabijać. Dni, tygodnie, miesiące mijają. Miejmy choć przyjemne wspomnienia!


12.08.2013

drink me!

Błyskotliwość myśli i szybkość skojarzeń
w brutalnym napoju się budzi



Już od dłuższego czasu poszukiwałam niemalże idealnego miejsca na spędzenie kilku chwil nad filiżanką kawy. Miejsca, gdzie możemy wybrać się na lunch, aromatyczne expresso czy lampkę szampana wieczorową porą.
Poszukiwania trwały i trwały, a ja spędzałam czas nieusatysfakcjonowana w sieciowych kawiarenkach. Kawa niby dobra, miejsce niby też, ale czułam jakiś niedosyt. Jednak mój kucharski nos, bądź jak kto woli instynkt zaprowadziły mnie do tej klimatycznej kawiarenki.
 Miejsce, do którego mam ochotę wracać, pić kawę, pracować, czytać gazety, czy spędzać tam wieczory. 
Kierowana własnymi uczuciami, pragnieniami, moimi marzeniami. 
Chciałabym żeby takich miejsc z sercem było więcej!
Mam nadzieję, że sama kiedyś przyłożę do tego rękę i zrealizuje swoje marzenia.

The Coffee House.


 
  


Czy i Wy znaleźliście takie miejsce dla siebie?
Chętnie obejrzałabym inspirujące miejsca.
Miłego dnia i dobrej kawki! 
xoxo annie